Zastanawialiście się jak by to było mieć amerykana z polską gwarancją, bez problemu na przeglądzie i przy spotkaniach z policją? Proszę bardzo. Przedstawiamy przegląd naszego rynku pod kątem nowych aut z Ameryki sprzedawanych przez rodzime salony. Oferta może nie jest tak bogata jak w Stanach ale na pewno każdy znajdzie coś dla siebie, tym bardziej, że te samochody mimo swojej popularności zawsze będą się wyróżniać na tle naszej szarej motoryzacji.

Wczesny marcowy wieczór, na dworze jest ciemno i pada deszcz. W tej typowej dla Isle of Man aurze podziwiamy amerykańskie samochody. Chevrolet G20, ten akurat jest nam jeszcze nieznany. Obok czarna Corvette C6, a kawałek dalej czerwony Mustang GT z 2005 roku. Jest jeszcze ten śmieszny Hot Rod oparty o model Forda z lat 30-tych. 

Hot Rod - ale w jakim stylu? Dzisiaj w stylu mało znanym, choć bardzo charakterystycznym. I również bardzo specyficznym, ponieważ nie można być wobec niego obojętnym - już po kilku zdjęciach albo go pokochacie, albo znienawidzicie.

Pisząc o ikonach amerykańskiej motoryzacji nie można pominąć tego auta. Dla miłośników skrzydlatych krążowników może nie jest tak wyjątkowy ale to konstrukcja, która od ćwierćwiecza walczy za Amerykę. Samochód – określenie używane wobec tego modelu wydaje się niewłaściwe – to maszyna z krwi i stali. Warto poświęcić mu kilka słów.

W latach 90-tych ubiegłego wieku Oldsmobile przeżywał głęboki kryzys. Wprowadzenie w 1994 roku do sprzedaży modelu Aurora miało poprawić jego sytuację, jednak – jak się później okazało – krok ten nie zapobiegł zamknięciu tego oddziału GM w 2004 roku. Aurora stylistycznie wzorowała się na prototypie Oldsmobile Tube Car z roku 1989. Jego sylwetkę charakteryzowały smukłe i płynne linie.

Kiedy prześledzimy dokładniej historię rozwoju motocykla stwierdzimy, że w niewielu dziedzinach ludzkiego działania konstruktorzy wykazali tyle twórczej fantazji i nadzwyczajnej wynalazczości, co przy udoskonalaniu tego dwukołowego środka transportowego.

Rex Roy, na łamach amerykańskiego portalu Detroit News opisał swoje wrażenia z podróży do Niemiec. Jako, że jest dziennikarzem motoryzacyjnym, skupił się głównie na omówieniu, zgoła bardzo egzotycznej dla niego i jego rodaków, kultury jazdy u naszych sąsiadów. 

Narodowe Muzeum Motoryzacji w Beaulieu to autentyczny raj dla miłośników aut, które jeżdżą po drogach świata. Każdy model z kolekcji to osobna opowieść, historia trendów w motoryzacji zmieniających się na przestrzeni lat.

W ostatni weekend maja w Starym Oleśnie odbył się już po raz siódmy zlot aut amerykańskich organizowany przez American Eagles Car Club. Redakcja roadrunners.pl pojawiła się na zlocie w komplecie już w piątkowy wieczór w składzie: Naczelny, czyli piszący te słowa oraz Cezar i Karlone.